Karolina Laura
Babcia forumowa;D
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czuchów
|
Wysłany: Śro 19:26, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Hrabia przywołuje służącego:
- Janie, podaj mi szklankę wody!
Jan spełnia życzenie. Po chwili:
- Janie, podaj mi szklankę wody!
Jan ponownie spełnia życzenie hrabiego, lecz po chwili znowu słyszy:
- Janie, podaj mi szklankę wody!
Troszeczkę poirytowany Jan mówi do hrabiego;
- Jaśnie panie, jeśli panu tak bardzo chce się pić, to może przyniosę więcej szklaneczek wody?
- Janie, nie czas na dyskusje! Biblioteka płonie!!!
Jedzie hrabia limuzyną. Prowadzi Jan.
- Janie! - mówi hrabia.
- Tak, panie hrabio?
- Jak szybko jedziemy?
- 20 km/h.
- Przyspiesz do 30. Niech spojrzę śmierci w oczy.
Hrabia po dłuższym pobycie zagranicą wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
- Nic nowego, Jaśnie Panie... no może tylko to, że Azorek zdechł.
- Azorek?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły, to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły?... Od czego?
- Od ognia, panie, jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnię?
- Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boską, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo jaśnie pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem, jaśnie panie, że nie zdarzyło się nic nowego.
Hrabia opowiada gościom o polowaniu.
- No i strzeliłem wtedy do tego tygrysa. Padł za pierwszym strzałem. Niestety, oddzieliłem się od grupy, więc moich tragarzy nie było w pobliżu, to ja jedną nogę na jedno ramię, drugą nogę na drugie ramię...
Nagle do pokoju wchodzi sługa:
- Panie Hrabio, przepraszam, ale ma pan pilny telefon.
Hrabia przeprasza gości. Wraca po kilku chwilach.
- A o czym to ja mówiłem?
- No, jedna noga na jedno ramię, druga na drugie... - podpowiada grzecznie gość.
- No tak. Ach, te Rosjanki. Jakie one gorące w łóżku!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolina Laura dnia Śro 19:30, 19 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|